Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus"

Inka

Musi i ja się odezwę,bo znowu mi się dostanie od Jagody.Piszecie jak oszalali i żeby to nadrobić trzeba się zwolnić z pracy!No cóż przed warsztatami postawiłam wszystko na jedną kartę a zły bardzo się starał,żebym z Wami nie była.Ale dzięki Panu Bogu udało się.W przeddzień nawet pralka mi się popsuła i tzw.majtki i skarpety musiałam prać u mamy.Dziękuję wam za ten czas,który jak zawsze był drogocennym czasem.Jak to wszyscy mówią Gietrzwałd(czyt.Gieczwałd) to specyficzne miejsce.Jak już Ola pisała,wracaliśmy na wariata,ale Pan czuwał.Aha,mam nadzieję,że znaleźliście naszą kartkę pożegnalną.Dziewczyny!Fajne chłopaki się pojawiły na warsztatach, to bierzcie się za nich!

Małgosia

Daniel, Ty z Twoją fantazją powinieneś książki pisać!!! Very Happy

...w sumie wystarczyłoby gdybyś opublikował swoje pamiętniki z warsztatowymi i nie tylko wspomnieniami Wink

, wiesz jaki byłby zysk?!!!
Popłakałam się ze śmiechu z pomysłu na majtki Szafrana Rotfl

Monika

PObiliśmy kolejny rekord ilości osób na forum Exclamation

było nas aż 29 osób Very Happy

Muszę tu publicznie podziękować Andrzejowi i Adasiowi za zgranie na mojego kompa filmików z ich aparatu przez co mogę się delektować tą wspaniałą muzyką, która jeszcze wczoraj brzmiała przecież na żywo Smile

i mogę słuchać mego najukochańszego utworu "Niech cała ziemia" Smile

tyle z nim się wiąże wspomnień, emocji, przeżyć, bo dane mi było być na tych rekolekcjach, w czasie których Hubert poznał ten utwór Smile

ech cudownie Smile

makarenka

panasoniki a Wy zamierzacie coś wrzucic do warsztatowego chomiczka?

Sonia

Madziu, ja uwielbiam łapać za słówka Razz

Szczególnie takie Smile

Widzę, że tematem głównym stały się "majty Szafrana" hahaha Tzw. powarsztataowe owoce

makarenka

Inka

Aha i jeszcze przypominam Adasiowi,że ma mi dwie płytki zrobić!Kochany Adasiu pozdrawia Cię ciotka Inka.

Monika

Małgosia

Baaardzo specyficzne powarsztatowe owoce!!! Very Happy

Inka, Wy to chociaż kartkę zostawiłyście (ja czytałam!), a ja z wieloma osobami nie zdążyłam się pożegnać (w tym z Panasonikami..buuu..), bo wszystko działo się zbyt szybko..ale dzięki temu (tzn. dzięki Marcie Padam

) zdążyłyśmy na pociąg (który miał nota bene opóźnienie) i nawet zajęłyśmy miejsca ekipie z Bielawy, prawda Matko? (ale o to się już postarał mój Anioł Stróż)...

siostro Zuzanno, dziękuję za piękne słowa...
acha..co do "blach", to alty rzeczywiście mają najbliżej, ale soprany mają za to widok en face Wink

jakoś tak chaotycznie piszę, więc chyba na mnie już pora...jutro pobudka 6.25...dobrej nocy Wam życzę

Sonia

o zgrozo, to dyrygent jego własny to mu zrobił, cóż my winne przewala oczami

Sonia

właśnie właśnie Gosiu, moja krew, dobrze myślisz Very Happy

Wolę zdecydowanie być sopranem i widzieć buźki blaszane Ya winkles

makarenka

Sonia

A ja z racji mego zanikającego głosu mam tydzień zwolnienia i przyjmuję gości Smile

Jutro Trzcionka rozpocznie

Że nie wspomnę o środzie

makarenka