Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus"

Mahda :)

Michał!! Witaj Smile

Fantastycznie, że do nas dołączyłeś. Wpadaj tu jak najczęściej Smile

Sonia

a to spokojnie, już Duch Święty się o to zatroszczy Very Happy

Mahda :)

Na całe szczęście wirus warsztatowy jest BARDZO ciężki do wyleczenia. Powiedziałabym, że nieuleczalny!! Smile

Trzciona

Sonia

dlatego nie ma co odstawiać tylko aplikować, aplikować, aplikować Grey_Light_Colorz_PDT_02

Jola

WITAJ MICHALE NA FORUM!!! Very Happy

Och tak "wirus warsztatowy"... Very Happy

No cóż tylko zarażać kolejne osoby by nas było jeszcze więcej.

I zdjęcia Marty obejrzałam i nie mogę się doczekać pieśni...

makarenka

Sonia

A propos postów dziewczyny to myślę, że każde warsztaty są inne i nie da się ich porównywać. Każda edycja w różnych miejscach Polski ma w sobie coś wyjątkowego, niepowtarzalnego. Muszę jednak stwierdzić to głośno i wyraźnie, że Gietrzwałd to Gietrzwałd....

Mahda :)

To się wie Soniu, samo przez się Smile

ania ALT - ówka

Witam wszystkich. A propos wirusa, ZARAZIŁAM SIĘ Smile

- Też!!! i bardzo mnie to cieszy. Ciągle mam w głowie dźwięki:) Dzięki Wam za ten czas i liczę na więcej! Macie jakieś zdjęcia?

Trzciona

Jola

Co do Gietrzwałdu to jakby to trafnie określić nie wiem... ale był i po części jest czymś takim dla mnie normalnym, żadne miejsce które będzie się zwiedzać z błyskiem w oczach (no może z wyjątkiem tego że zawsze coś innego w kościele zwróci moją uwagę). To dla mnie taki standard, że muszę tam być przynajmniej raz w roku (już od czasów jak byłam dzieckiem). I początkowo to była przede wszystkim pielgrzymka piesza we wrześniu. Ale Warsztaty oprócz tego, że czuję potrzebę co jakiś czas bycia tam nadały temu miejscu coś czego nie umiem określić, ale te miejsce stało się jeszcze bliższe. I kiedy tam jestem nie szukam zachwytów w tym co zewnętrzne, ale myślę o Warsztatowiczach o kolejnych spotkaniach, modlę się za Was i wiem że dzięki tamtemu miejscu dzieją się cuda nawet jak jesteście daleko. I musiałam pokiwać głową jak dzisiaj ten ksiądz mówi, że jak warsztatów tam nie ma to czegoś brakuje. Jakoś rok temu listopad bez warsztatów w Gietrzwałdzie był bardzo, bardzo dziwny.

Jola

CZEŚĆ ANIU! Jak fajnie że do nas warsztatowych forumowiczów też dotarłaś.

Monika

Czytam i czytam wasze wpisy i każdy mnie bardzo raduje Smile

kocham forum szczególnie po warsztatach, gdyż staje się miejscem WIELKICH ŚWIADECTW. każde wasze najmniejsze zdanie powoduje, że się uśmiecham Smile

a uśmiecham jeszcze bardziej czytając wpisy ludzi, którzy po raz pierwszy byli na warsztatach i w Gietrzwałdzie i tak myślę, że to baaardzo dobrze,że mogliście doświadczyć tych niesamowitych dni, które uskrzydlają i nadają sens wszystkim pozostałym poza warsztatami. Ciągle myślę, czym się z wami podzielić i wiele jest tych tematów, ale raczej już nie dziś, bo jutro czeka powrót do świata...do pracy...do pobudek o 4.15...ale pocieszam się tym, że właśnie tam mamy świadczyć o tych cudach które widzieliśmy i których doświadczaliśmy.
Muszę jednak napisać już dziś, że NIGDY nie przeżyłam tak rodzinnych warsztatów Exclamation

nigdy nie czułam takiej wspólnoty podczas warsztatów i tak ogromnej radości z każdej buzi, która pojawiała się w naszej recepcji Exclamation

czułam się na warsztatach tak swobodnie, tak rodzinnie, nawet ludzie których spotkałam po raz pierwszy byli jacyś znani Smile

to jest właśnie moc Gietrzwałdu - spotkanie Smile

czasem po latach Smile

i mimo że wiele przeżyliśmy przez ten czas to jednak jakbyśmy ciągle byli ze sobą Smile

dziękuję, że mam takich przyjaciół jak wy Padam

Te warsztaty też było mi dane przeżyć od tej drugiej strony troszcząc się, by nikomu niczego nie zabrakło, ani pokoju, ani materacu, ani obiadu, ani koszulek. Ciężka to była posługa, gdyż wymagała czasem rezygancji z tego co kocham czyli ze śpiewu. Jakoś nigdy wcześniej nie było aż tyle pracy w recepcji, gdy pomagałam komuś. DLatego wybaczcie jeśli coś komuś zapomniałam załatwić, czy może jakoś się odezwałam niecierpliwie, ale naprawdę młyn tam miałyśmy czasami...
Lecę już do łózka i pamiętam o was w modlitwie Smile

i czekam na piękne wasze opisy doświadczeń Boga Smile

Katarzyna Tomczuk

Witam Wszystkich!

Wróciłam z Gietrzwałdu prosto na próbę i Mszę Akademicką w olsztyńskim Sercu Wink

po drodze rozwożąc Karolinę na Kortowo i Agnieszkę na Dworzec Wink

a po Mszy do akademika i ... padłam Spi

na ponad dwie godzinki! Cóż, dopiero mi po tych pięciu dniach emocje opadły

Takie dojazdowe Warsztaty to nowość po czterech przebytych na miejscu Wink

Zgadzam się z Martą, że brakuje nocnych rozmów Smile

ale nic nie będzie dwa razy takie samo, więc niech będzie coraz lepsze Wink

Odkryłam jakiś tam swój kulinarny talent ... do robienia galaretek z owocami Very Happy

Przy Dyrygentach, tak oddanych swej pracy, po prostu nie da się nie wczuć w to, co się śpiewa! Smile

Wielkie dzięki dla Was!!!
Najbardziej to mi zapadła w pamięć pieśń "Upadnij na kolana", ale nie wiem, czy z powodu wykonania, czy wstępnego opowiadania Księdza Piotra Smile

Bardzo mnie ucieszył pomysł zorganizowania Warsztatów dla Dzieci - może mi się uda moje scholkowe Dzieciaki namówić

Panie Piotrze Pałko! Gratuluję Panu tak cudownych dobrze wychowanych Synów! Obserwowałam Ich w Domu Pielgrzyma oraz w kościele i daj Boże, bym umiała tak wychować swoje przyszłe dzieci Smile

Serdecznie pozdrawiam!
Taki to chyba na mnie czas przyszedł, że obserwuję ojców i dzieci Wink

na mamy już się napatrzyłam Razz

Faustynka ma zaraźliwy śmiech Very Happy

I tak oto wyszedł mi wpis o wszystkim naraz Wink

ale te piękne chwile trudno opisać słowami Very Happy

Chwała Panu!!!

PS: Andrzej Panasonik skwitował moją aktywność na forum mniej więcej w ten sposób: ...........|..............||..................|||...................|..............

Cóż, częściej tu bywam, ale poprzestaję na czytaniu Waszych wpisów Smile