Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus"

Asia

Ja mam taką proźbę, niemałą...

Bo jestem teraz w 1 klasie liceum, nowa klasa itp., bardzo inteligentni, myślący ludzie. Założyli forum klasowe i gadamy sobie o różnistych rzeczach, także bardzo poważnych (choć mamy 25 chłopców i 5 dziewczyn Smile

) Jestem tam jedną z nielicznych osób, które przyznają się do wiary, do katolicyzmu (i mam nadzieję to zmienić). Ostatnio na religii ksiądź zapowiedział nam debatę na temat dowodów na istnienie Boga.

Proszę więc Was o pomoc w znalezieniu takowych dowodów. Jak najwięcej. (zbieram już od dłuższego czasu, ale może ktoś mógłby pomóc)

Karolina

Asiu ja jestem w trzeciej klasie Liceum i wiem jak to jest, ale ja dosyć szybko przełamałam te lody. Jeżeli bedziesz chciała pogadać to ja myslę, ze lepiej to zrobić na gg. Jeżeli będziesz chciała to jest ono ogólnie dostępne, a ja służę swoją pomocą gdy tylko będe dostepna.

Pozdrawiam

panasoniki

Przenieśliśmy ten "asiowy" post i utworzyliśmy z niego nowy temat, bo dziewczyna prosiła nas o pomoc, a to wszystko jakoś się rozmyło w zwykłych pogaduszkach!

Tak sobie pogadaliśmy na ten temat i doszliśmy do wniosków jakże oczywistych, że nasze całe życie jest jednym wielkim dowodem na istnienie Boga.I niemożliwe jest spisać to wszystko na kartkę w formie punktów!Z pewnością inni powiedzą, że to, co nas spotyka - to tylko kwestia przypadku... A swoją drogą, ciekawi jesteśmy kształtu tej debaty w Twojej klasie- których argumentów będzie więcej?...
Jakże budująca w dzisiejszym świecie jest Twoja postawa, kiedy nie wstydzisz się swojej wiary! A zwłaszcza, że jesteś jeszcze w tak młodym wieku!
Pogratulować tylko Twoim Rodzicom, że tak pięknie Cię wychowali

Mahda :)

Asiu, ja myślałam o tym samym argumencie, który powiedzieli moi przedmówcy, ale znając życie to taki argument w dyskusji niewiele jest wart (choć dla nas to kluczowe i oczywiste, że życjemy dzięki temu, że istnieje Bóg).

Pomyślę jeszcze i powiem.

Ze studiów pamiętam, że św. Tomasz wyróżnił 5 dróg poznania Boga - możńa to podciągnąć pod dowody. Jedna to była z ładu i porządku na świecie. :)Więcej nie pamiętam Smile

panasoniki

Od razu można wyczuć, że Mahda, to wykształcona w tym kierunku osoba!!!
Brawo Mahda- będą z Ciebie ludzie!! Hurra

Taką mądrością teologiczną od Ciebie wieje, że my przy Tobie to małe robaczki, których wiedza teologiczna jest mikroskopija...
W naszym otoczeniu ludzie chętniej cytują argumenty przeciwko istnieniu Boga, czyli wojny, katastrofy, śmiertelne choroby, w wyniku których umierają niewinni ludzie. Nie wiemy, co jest tego powodem, że tak myślą, może brak wiary?...Ale dziwnym zbiegiem okoliczności są to ludzie, którzy posiadają jakiś tam status materialny i społeczny- a jednak są głęboko nieszczęśliwi, wieje od nich chłodem i smutkiem. Zdaje się, że są wyzbyci wszelkich uczuć...
Ale jest jeden moment, jedyny w roku, kiedy coś w nich pęka i pojawia się łza w ich oku, a nawet są w stanie powiedzieć drugiemu człowiekowi coś miłego...(I to nie jest podwyżka!!)
Są to mianowicie Jasełka przez nas wystawiane wspólnie z dzieciakami, a potem wspólne dzielenie się opłatkiem i wzajemne składanie życzeń...
Wierzcie nam, że to jedyna w roku chwila, kiedy nikt nie przybiera masek, nikogo nie udaje ( bo chociażby nawet udawał, to i tak coś w nim pęknie...). Często w oczach tych właśnie "twardzieli" pojawiają się łzy jako reakcja na najzwyklejsze w świecie życzenia. Czyż to nie jest dobry dowód na istnienie Pana Boga? (szkoda, że tylko raz w roku, ale może coś w tym jest?...).Aż nie chce się wracać do domów- tak jest fajnie, kiedy razem śpiewamy kolędy przy wspólnym stole i świecach...
Mamy świadomość, że te nasze przemyślenia być może mijają się z tematem, ale chcieliśmy się z Wami tym podzielić...

Mahda :)

Moi drodzy. Wiedza teologiczna to tylko mała podstawa. Życie daje więcej wiedzy. Dobrze wiesz Jagoda, że czasem zaplanowany temat jest nijak pasujący do problemów dzieci i się mówi o tym, czego oni potrzebują. Dlatego życie weryfikuje wiele rzeczy i właśnie po nim można dowieść istnienia Boga. Tytuł magistra teologii nie daje mi wejściówki do Nieba.

Wiem, że dyskusje na temat istnienia Boga są bardzo trudne i jeśłi ktoś jest zacięty w swojej niewierze to trzeba mieć argumenty mocne jak stal!!

Asiu, będę szperać i dowiadywać się o te dowody.

Panasoniki - dziękuję za uznanie
Smile

panasoniki

Czyli "życie" może być istotnym argumentem w debacie!!! Very Happy

Napisałaś Mahda, że "jeśli ktoś jest zacięty w swojej niewierze, to trzeba mieć argumenty mocne jak stal". Zgoda, tylko że praktyka bardziej przemawia do ludzkiej wyobraźni. Dobrze byłoby, gdyby teoria, którą się głosi- poparta była czynami.
I tu znowu posłużę się cytatem, który stał się nam ostatnio bardzo bliski:
"Jak widzę zakochanych, to łatwiej jest mi uwierzyć w miłość"- nic dodać, nic ująć! Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka!
Mahda, tytuł magistra teologii nie da Ci wejściówki do Nieba, ale na pewno na jakieś upusty albo promocję będziesz mogła liczyć!!! Wink

Cyprian ssp

ASIU SPRAWDZ SW. TOMASZA 5 DRÓG NA ISTNIENIE BOGA- SA BARDZO LOGICZNE CHOC MOZE NIE NAJPROSTSZE:) POLECAM TEZ SW. ANZELMA Z CANTENBURY. WSZYSTKO TO POWINNAS ZNALEZC W NECIE:) A I MOZESZ JESZCZE ZOBACZYC CO O BOGU PISAL BLAISE PASCAL

Mahda :)

O, widzicie Administrator mówi to samo co i ja Smile

Znaczy się, że trochę racji mam (i trochę ze studiów pamiętam) Smile

Mahda :)

A co do argumentu życia to jest bardzo istotnym, choć wiem, że jeśli ktoś się uprze to będzie jak lew bronił tezy, że życie to na początku "tylko połączenie dwóch komórek" Sad

A nie da mu się przetłumaczyć, ze te dwie komórki spotkały sie właśnie dlatego i właśnie wtedy, bo tak chciał BÓG Smile

justynka

myslę że trzema istotnymi argumentami są:
1. objawienia świetych:np. s.Faustyny, A.K.Emerich
2.tradycja kościoła
3.i wspólnota Kosioła, gdyby to wszystko nie byłoby dziełem Boga to by sie juz dawno rozpadło, jak inne dziwne wspólnoty.a w Kosciele łączyu nas Duch Święty.Napisze jeszcze o tym więcej, bo pisąłam pracę na religie w tamtym roku(4 strony:) Smile

)

panasoniki

O rany!
Ależ my strasznie infantylnie przy Was wypadamy!!! Zawstydzony

Chyba zaraz wykasujemy swoje przemyślenia rodem z "Bajek z mchu i paproci" lub "Misia Uszatka". Help

Ale przynajmniej sprowokowaliśmy Was- DRODZY MYŚLICIELE TEOLOGICZNI do podzielenia się swoją dogłębną wiedzą z tego zakresu!
Tak się przed Wami kłaniamy, że klikamy w klawiaturę po omacku!
Ale jakbyśmy rozpoczęli temat: "Analiza eksploatacji technicznej stacji radiolokacyjnej dotycząca zakłóceń"- to drodzy teolodzy...
JESTEŚCIE BEZ SZANS!! Gwizdze..

DARION

panasoniki

Drogi Darionie...
Czy wiesz, że tym swoim rozwinięciem tematu dotyczącego stacji radiolokacyjnych WBIŁEŚ NAM PRZYSŁOWIOWY GWÓŹDŹ DO TRUMNY?? Shocked

A my tylko chcieliśmy błysnąć tematem, o którym nikt by nie wiedział!!!
No bo kto normalny w dzisiejszych czasach wie cokolwiek o analizie jakiejś stacji radiolokacyjnej i to jeszcze zakłócającej coś tam????
Czy Ty wiesz, jak bardzo nadszarpnąłeś nasz autorytet?? Confused

I czym my teraz błyśniemy?? Confused

Pewnie, jakbyśmy Cię zapytali o:
- przepis na eskalopki cielęce po nelsońsku
- cykl rozwojowy wołka zbożowego
- sposób wykonania francuskiego manicure
- istotę bytu transcendentalnego
- największy wspólny dzielnik i najmniejszą wspólną wielokrotność liczb 40,20,15
- wymianę panewek w FSO 125p bez wyciągania silnika
TO TY PEWNIE ZNAŁBYŚ WSZYSTKIE ODPOWIEDZI!!!!

Po prostu załatwiłeś nas- moderatorów na całego!!
Chyba podamy się jutro do dymisji!! Crying or Very sad

Małgosia S:)

Spokojnie, Panasoniki!

Zawsze możecie błysnąć długimi światłami. Albo złotym zębem. W WASZYM wykonaniu każdy z tych manewrów dostarczy Wam jeszcze większej rzeszy zapamiętałych w swym uwielbieniu fanów.

Serio, serio.

Już takie magnetyczne działanie na tłumy macie.

Chyba o tym Waszym fenomenie skrobnę doktorat Very Happy