Forum Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus" Strona Główna Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus"
Witamy wszystkich bardzo serdecznie i zapraszamy do przeżywania warsztatów 365 dni w roku :) Veni Sancte Spiritus!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Takie sobie przemyślenia, które dają dużo do myślenia...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 15, 16, 17  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus" Strona Główna -> Takie sobie przemyślenia Miszcza Pawła Bębenka...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
panasoniki
Moderator
Moderator



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lidzbark Warm.

PostWysłany: Pon 20:44, 12 Sty 2009    Temat postu:

Cóż to za pytanie!!
No oczywiście, że mieliśmy na myśli Ciebie!
Inaczej nie powiększylibyśmy czcionki w wyrazie "PRAWDZIWYCH"!! Wink Wink Wink
Ale nie musisz odpowiadać, bo wiemy, że nigdy nie posunąłbyś się do takiego typu zachowań!! Very Happy Very Happy Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
s. Samuela
Miszcz-Dyrygent
Miszcz-Dyrygent



Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biskupiec

PostWysłany: Pon 21:11, 12 Sty 2009    Temat postu:

Jeśli mogę wtrącić swoje trzy grosze… właśnie, wątek rywalizacji. Czasem chyba dobrze, jeśli w środowisku rzemieślników – rutyniarzy pojawia się ktoś ze świeżym spojrzeniem, wnosząc nowy powiew. I choć rywalizacja sama w sobie nie jest dobra, to w tym wypadku zmusza do wyjścia z marazmu, rutyny (tak jak w tym filmiku). Czyż nie tak? Think

Rany, taki krótki filmik, a tyle wątków. Ty Paweł to potrafisz sprowokować nas do myślenia. d'oh! przewala oczami Applause Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
panasoniki
Moderator
Moderator



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lidzbark Warm.

PostWysłany: Pon 21:49, 12 Sty 2009    Temat postu:

Witamy Siostrę!!!
Z tym "świeżym powiewem" nie jest tak różowo, niestety...
Bo to jest tak Siostro, że to zależy, jaki jest "odbiór" tego "powiewu" w środowisku...
I niestety często jest tak, że owi "nowatorzy" są traktowani jak wrogowie- odczuliśmy to na własnej skórze...
Gdziekolwiek się nie pojawiliśmy i czegokolwiek nie zrobiliśmy- byliśmy odbierani, jako potencjalne zagrożenie "starego porządku"...
I wcale nasza postawa (pełna otwarcia na współpracę!!)- nie powodowała chęci do wspólnego tworzenia czegoś dobrego... wręcz przeciwnie- Ci "rutyniarze"- jak ich Siostra nazwała- dzielili się zawsze na:
- takich, którzy narzekając, jaki to świat jest niesprawiedliwy- wycofywali się zupełnie
- i takich, którzy starali się za wszelką cenę dokonać czegoś bardziej spektakularnego niż my, czyli po prostu- "zakasować nas" (jak to się potocznie mówi)
To właśnie jest objaw "chorej" rywalizacji, z którą bardzo często się spotykaliśmy...
A nam od zawsze chodziło, żeby zrobić coś razem- bez wskazywania na zasługi!!
Jednak sporo ludzi jest tak dziwnie skonstruowanych, że nie wyobraża sobie połączenia sił w realizacji jednego, konkretnego celu... to smutne...
Dzięki Bogu jednak nie jest tak źle, bo spotkanie w Biskupcu pokazało, że jednak można coś zrobić RAZEM (choć każdy działa na innej płaszczyźnie!)- i mogą być tego tak piękne owoce!!! Padam Heart Padam Heart Padam Heart Padam Heart
A co do rywalizacji... to chyba dobra jest ona w sporcie, gdzie chodzi o jak najlepszy wynik...
Choć teraz przypomniał nam się dokumentalny film, który oglądaliśmy dawno temu- o o ludziach z Zespołem Downa, biorących udział w zawodach sportowych.
Po starcie, w czasie biegu- okazało się, że jeden z nich upadł na bieżnię...
Gdy zobaczył to ten, który biegł jako pierwszy.... zatrzymał się i nie zważając na wyprzedzających go- pomógł podnieść się koledze i razem pod rękę dotarli do mety- uśmiechnięci od ucha do ucha!!
Mieliśmy łzy w oczach, gdy to oglądaliśmy- NAPRAWDĘ!!
Być może trochę zboczyliśmy z tematu, ale jakoś ten wątek sam się nam nasunął...
przewala oczami przewala oczami przewala oczami przewala oczami
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
s. Samuela
Miszcz-Dyrygent
Miszcz-Dyrygent



Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 817
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Biskupiec

PostWysłany: Pon 22:26, 12 Sty 2009    Temat postu:

No tak, tu już dotykamy kolejnego tematu – dojrzałości. I okazuje się że muzyk-rutyniarz z filmiku Pawłowego, okazał się być jednak człowiekiem dojrzałym, bo z rutyny zaczął się wyzwalać. Pewnie, że w życiu jest różnie, bo często trafiamy na ludzi kompletnie niedojrzałych, wówczas rywalizacja staje się po prostu chora i prowadzi do rozłamów. Ale bywa też rywalizacja twórcza – jestem o tym przekonana. Pod warunkiem oczywiście, że nie ma w niej zazdrości, zawiści.

Dotknęliśmy chyba jednak trudnego tematu. Panasoniki Drogie, zadaliście Pawłowi pytanie, czy środowisko muzyków wolne jest od rywalizacji. Myślę, że Pawłowi jako jednemu z artystów, trudno jest odpowiedzieć na to pytanie. Nie dlatego, żeby nie wiedział, ale chyba mu nie wypada.
Ja pracowałam w Warszawie 14 lat w środowisku muzyków. I mogę powiedzieć jedno: żadne środowisko nie jest niestety wolne od rywalizacji, zazdrości … itp. Zawsze i wszędzie znajdą się tacy, którzy będą się porównywać, oceniać, odrzucać innych. Więcej, znajdą się tacy, którzy będą przeszkadzać, niszczyć. Wszystko zależy od tego, czy ktoś traktuje swoje zajęcie jako powołanie, czy sposób na zdobycie popularności, sławy, zaspokojenie swojego ego. Ale znajdą się też tacy, którzy mimo tego wszystkiego, będą tworzyć prawdziwą sztukę. I to są dla mnie prawdziwi artyści.

A swoją droga ciekawe, czy Paweł zachęcając nas do obejrzenia tego filmiku, sądził, że ta dyskusja rozwinie się w tym kierunku? A już z całą pewnością realizatorzy z PIXAR nie kierowali się tak głębokimi przesłaniami. Very Happy Very Happy Very Happy

I co Ty Pawle na to Question Question Question Question Question
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Małgosia
Pułkownik Operowy
Pułkownik Operowy



Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Wto 0:00, 13 Sty 2009    Temat postu:

Panasoniki drogie, bardzo mi się podobają Wasze rozważania na temat rywalizacji - po prostu samo życie Very Happy

Co do rywalizacji osób niepełnosprawnych - (też zbaczając troszkę z tematu) - mottem Olimpiad Specjalnych jest hasło, które oddaje specyficzne w tym wypadku podejście do rywalizacji: "Pragnę zwyciężyć, lecz jeśli nie będę mógł, niech będę dzielny w swym wysiłku".

Rzeczywiście niesamowite, że taki niby krótki, (komuś mogłoby sie wydawać - banalny) filmik o artystach wywołał tyle skojarzeń i interpretacji z wielu dziedzin życia. Podoba mi się motyw zdrowej rywalizacji, jako bodziec do zerwania z rutyną - czyli co? nieustanne samodoskonalenie Very Happy (nie tylko w muzyce Very Happy )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bębenek
Miszcz-Dyrygent
Miszcz-Dyrygent



Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 16:32, 13 Sty 2009    Temat postu:

Nie spodziewałem się Smile, że do tego dojdzie, do tak intensywnej rozmowy na ten temat, i jak się okazuje (co bezcenne), mamy bardzo podobne wnioski.
Od dzieciństwa jesteśmy wychowywani w szkole na zasadzie rywalizacji i raczej tej niezdrowej, jak ktoś jest dobry to od razu jest kujonem...
Dzięki Małgosiu (nie zboczyłaś z tematu) za motto olimpiad specjalnych, które tak naprawdę wszystkich ludzi dotyczyć powinno, bo w czym jestem lepszy od niepełnosprawnych... A jest wielu, którzy myślą, że są lepsi i potem jest taka sytuacja o której Panasoniki piszą, niezdrowy i bezowocny wyścig, a cóż jest lepszego i owocniejszego niż budowanie dobry, pięknych i trwałych relacji między ludźmi (zabrzmiało poważnie:). Fajnie jest spojrzeć na geniusz natury ludzkiej, tyle pięknych wynazlaków ułatwiających życie, ale co z tego, skoro tyle nienawiści i niezdrowego współzawodnictwa, które nota bene powinno się nazywać antywspółzawodnictwem.
Więc dobrze jest mieć przyjaciół Smile i mieć świadomość, że talent się dostaje w prezencie nie po to by uwielbiać swoje ego ale po to by inni z tego korzystali. Co nie jest rzeczą powszechną w czasie, w którym dane nam żyć.
A wrcając do matematyki Smile, fenomen dzielenia dobra polega na tym, że dzielone dobro się mnoży.


Ostatnio zmieniony przez Bębenek dnia Wto 16:45, 13 Sty 2009, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
panasoniki
Moderator
Moderator



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lidzbark Warm.

PostWysłany: Śro 0:32, 14 Sty 2009    Temat postu:

Ależ my się we wszystkim zgadzamy!!
To po prostu NIE DO WIARY!! Ya winkles Ya winkles Ya winkles Ya winkles Ya winkles
... i nawiązując do słów Siostry Samueli, można wysnuć taki oto prosty wniosek:
ALBO MA SIĘ POWOŁANIE I WSZYSTKO, CO SIĘ ROBI, ROBI SIĘ SZCZERZE I Z SAMIUŚKIEGO SERCA NA CHWAŁĘ BOŻĄ,
... albo zaspokajając swoje "ego"- bierze się udział w chorej rywalizacji, która mimo wygranej- nie daje satysfakcji...
Rety, jakie to oczywiste i proste, jak... ciąg Fibonacciego Szok Szok Szok , czy konstrukcja ciągu DNA Szok Szok Szok Szok !!

Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart

A teraz ogłoszenie parafialne dla ludzi z Warszawy i okolic!!! Cisza Cisza Cisza Cisza
Jakbyście 17 stycznia o godz. 17.00 mieli wolny czas, a chcieli go mądrze spożytkować na posłuchanie mądrych ludzi, to...
kliknijcie na poniższy link i zobaczcie, KTO będzie brał w tym udział!!!
Dla ułatwienia, podpowiadamy, że TEN KTOŚ jest wymieniony jako VII PANELISTA!! Wink Wink Wink Wink Wink

Oj, będzie się działo... Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
panasoniki
Moderator
Moderator



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lidzbark Warm.

PostWysłany: Śro 15:45, 14 Sty 2009    Temat postu:

Ależ tu fajnie w tym Twoim temacie!!!
No i superowo, że coraz więcej gości Cię tu odwiedza, Pawle!! Hurra Hurra Hurra Hurra
A idąc tropem filmików, znaleźliśmy taki jeden, który bardzo nam się spodobał!! przewala oczami przewala oczami przewala oczami przewala oczami
Być może "pojedziemy teraz po krawędzi" (jak to się teraz mówi), ale postawa głównego bohatera... baaaardzo przypomina nam Twoją życiową postawę, którą cechuje DETERMINACJA w dążeniu do obranego celu! (rany... skąd my znamy takie trudne słowa?... Shocked ).
No przyznaj sam, czy nie mamy racji?... Wink Wink Wink Wink
A może kochani forumowicze dostrzegą coś zupełnie innego w tym, "co autor miał na myśli"?... Ya winkles Heart Ya winkles Heart Ya winkles Heart Ya winkles
A swoją drogą..., to ciekawe, co na ten temat sądziłby nasz główny forumowy recenzent- Daniel?...
Zapraszamy do rozważań!!
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga175
Pułkownik Operowy
Pułkownik Operowy



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 17:44, 14 Sty 2009    Temat postu:

Po obejrzeniu tego filmiku naszła mnie taka myśl: może gdyby bałwanek zauważył wcześniej drzwiczki, którymi się wydostał w czasie lotu, to udałoby mu się jakoś wydostać wcześniej Question . Czasem lepiej jest poszukać drzwi zanim zacznie się rozwalać ścianę Wink .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bębenek
Miszcz-Dyrygent
Miszcz-Dyrygent



Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 18:49, 14 Sty 2009    Temat postu:

Nie chciałbym tak skończyć Smile jak ten bałwan (bez obraźliwych podtekstów). Gdyby pominąć jego motywację, która na samym początku się ujawnia drobniutkim gestem, kiwnięciem palcem tej miss:) to jego upór jest rzeczywiście imponujący.
A jak się okazuje nie wystarczy znaleźć drzwi Smile, trzeba jeszcze wiedzieć co z wolnością zrobić i chyba dobrze, że tak sie skończyło bo obok tej miss ten szkieletowy surfer już mało żywy Smile.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Małgosia
Pułkownik Operowy
Pułkownik Operowy



Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Śro 19:15, 14 Sty 2009    Temat postu:

To się chyba nazywa: z deszczu pod rynnę Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monika
Marszałek Piotr Rubik
Marszałek Piotr Rubik



Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 1198
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki/Warszawa

PostWysłany: Śro 22:54, 14 Sty 2009    Temat postu:

A mi ten bałwan w ogóle nie przypomina Miszcza Pawła... Szok bardzo smutno ta bajka się skończyła według mnie - przecież ten bałwan dalej pozostał w swojej niewoli Exclamation jego trudy według mnie poszły na nic Sad na pewno można znaleźć do tego jakąś mądrą parafrazę życiową Ok!
A co do tekstu Panasoników: "No i superowo, że coraz więcej gości Cię tu odwiedza, Pawle!!" a to Miszcz Paweł jakiś zamknięty tu, że my go odwiedzamy jak chorego albo uwięzionego Question Question Zdziwiony Przestraszony Chytry Nie damy Miszcza do izolatki Exclamation o nie Cisza Cisza Cisza Cisza Cisza
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga175
Pułkownik Operowy
Pułkownik Operowy



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw 13:44, 15 Sty 2009    Temat postu:

A może to lepiej dla bałwana, że pozostał pod tym swoim kloszem, który właściwie był jego domem Question Może wolność, chęć poznania nowego, "lepszego" świata spowodowałaby, że dostałby się do prawdziwej niewoli, z której już nie byłoby wyjścia Question
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
panasoniki
Moderator
Moderator



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lidzbark Warm.

PostWysłany: Czw 15:33, 15 Sty 2009    Temat postu:

ojojoj.... Przestraszony Przestraszony Przestraszony Przestraszony Przestraszony
Ale się narobiło.... Szok Szok Szok Szok
Po pierwsze Moniu, nikt z nas nie śmiałby porównywać Pawła do bałwana, bo to się nie godzi! (choć bałwan ów jest stworzeniem bardzo sympatycznym, z niespotykanym i jakże uroczym wyrazem twarzy Wink ).
Po drugie- w całym tym filmiku uwagę naszą zwróciła DETERMINACJA bałwanka w dążeniu do celu, jakim było spotkanie z piękną nieznajomą.
Po trzecie- nawet nie zwróciliśmy uwagi na wątek "wolności", który poruszyliście... Ciekawe... Wink Wink
Skąd możemy wiedzieć, co bałwanek zrobiłby z wolnością, skoro cieszył się nią tylko przez kilka sekund lotu w dół?... Wink Wink Wink
A może dokonałby czegoś wielkiego?...
I wcale nie odebraliśmy zakończenia jako smutne, ponieważ- pomimo niewoli- on jest bliżej II osoby, nawet jeśli to tylko zalotna syrenka... Wink
Już nie jest sam... Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy
Ale to dobrze, że mamy różne spojrzenia na ten sam temat, bo życie jest wtedy o wiele ciekawsze!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mahda :)
Moderator
Moderator



Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Czw 17:59, 15 Sty 2009    Temat postu:

Wracając do tematu wolności....

X. Pawlukiewicz w jednej z konferencji przytacza taki przykład:
Grupa młodzieży po wizycie w zakonie zamkniętym rozmawiała między sobą o tym jakie to te siostry biedne za tą kratą.... Zamknięte... A jedna z dziewczyn powiedziała mniej więcej coś takiego: "A skąd wiecie z której strony kraty jest wolność? Może ta siostra patrzyła na nas i myślała: Biedni, nie wiedzą co to jest prawdziwa wolność....."

Nie wiem czy to dokładnie tak brzmiało, ale sens był właśnie taki.

Nie będę komentować bo nie trzeba. Jesteście inteligentne bestie to wiecie co i jak.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus" Strona Główna -> Takie sobie przemyślenia Miszcza Pawła Bębenka... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 15, 16, 17  Następny
Strona 7 z 17

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin