Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus"

Sonia

Sprawdziłam jeszcze pocztę, ale nie, nie dostałam potwierdzenia. Więc chyba po prostu nie wysyłąją potwierdzeń Smile

A na Bemowie ja np. będę we czwartek i w piątek rano, tak sobie zaszaleję! Smile

justynka

Gosia, Ty to masz głowę Smile

Ja nawet o tym nie pomyślałam...moze to z nagromadzenia spraw...

Małgosia

Widzę, że uczestnicy pozostałych warsztatów odmeldowali się na forum, przynajmniej częściowo, to i ja skrobnę co nieco w porze dla mnie niezwyczajnej, ale poległam po warsztatach Wink

i właśnie kuruję się w domu.
Przede wszystkim pragnę publicznie podziękować Soni i Moni - dwóm pozytywnie szalonym dziewczynom za królewską gościnę, wszechobecną muzykę, pogodę ducha, pizzę własnej roboty i nocne Polaków rozmowy Very Happy

Warsztaty ekumeniczne były dla mnie nowym, cennym doświadczeniem, spotkaniem z przyjaciółmi, ale także poznaniem nowych, młodych ludzi, którzy chcą żyć Słowem Bożym na co dzień, niezależnie od tego, w jakich społecznościach żyją.
Niezwykle ciekawa była możliwość zapoznania się z odmiennym repertuarem, z inną tradycją muzyczno-liturgiczną, po to, by zrozumieć, że tak naprawdę wszyscy chcemy śpiewać na chwałę Panu Bogu, wyrazić Mu wdzięczność za Jego Moc, Miłość i chwalić dzieła, które dokonuje.
Mimo odmiennej specyfiki śpiewów tradycji luterańskiej, czy prawosławnej, mieliśmy świadomość, że łączy nas jeden prawdziwy i potężny Bóg - Nasz Pan.
Jak zawsze na warsztatach żałowaliśmy, że zabrakło czasu, by przygotować lepiej niektóre utwory, a łatwo nie było...oto bowiem staliśmy się nagle poliglotami Wink

śpiewając fragment chorału Bacha z Pasji św. Mateusza po niemiecku, śpiewy prawosławne, jak choćby Święty Boże Piotra Czajkowskiego w języku cerkiewnosłowiańskim, a dziewczyny z sopranów śpiewały nawet po szwedzku Exclamation

Sam koncert finałowy, który miał miejsce w ewangelicko-augsburskim kościele świętej Trójcy był czasem danym nam tu i teraz, konkretną możliwością realizowania idei ekumenizmu, spotkaniem braci różnych wyznań zjednoczonych w jednym dziele...
Muszę jeszcze wspomnieć o drugim nurcie tychże warsztatów, bowiem jednocześnie u Dominikanów odbywały się warsztaty pantomimy prowadzone przez panią Agnieszkę, absolwentkę Chrześcijańskiej Szkoły Dramy Pantomimy i Tańca w Ustroniu. To naprawdę niezwykłe, jak przez kilkanaście godzin można z grupy laików wyczarować niezłych mimów Very Happy

Byłam pod wrażeniem!
To tyle na teraz...acha, no i oczywiście cudownie było spotkać się choć na trochę z Makarenką (zrobiłyśmy prawie że nocny nalot na Bemowo Wink

) no i z Justynką, kótra przyszła na nasz koncert. Również Olo nam się objawił, choć miałyśmy tylko krótką przerwę i mogłyśmy go podjąć w barze pod Barbakanem - to znaczy my spożywałyśmy warsztatowy obiad, a Olo biedaczek na nas czekał Crying or Very sad

, ale potem udało się jeszcze wyczarterować krótki spacer po jesiennej, warszawskiej starówce...
...taki to był niezwykły czas Wniebogłosów... Very Happy

Olo

Choć czas spotkania był krótki to jakość spotkania na wysokim poziomie więc czas jest zrekompensowany Wink