Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus"

panasoniki · Wysłany: Nie 22:22, 30 Mar 2014 Temat postu: I znowu się spotkamy...:)

I nastała wielka radość...

tomekbyl

Kochani Warsztatowicze !!

Pragniemy poinformować, że już niebawem na ziemi "lipeckiej" kolejny raz u Matki Bożej Świętolipskiej odbędą się Warsztaty Liturgiczno - Muzyczne. Poprowadzą je znani mistrzowie: Piotr Pałka oraz Hubert Kowalski. Do pięknej wiosennej scenerii nad samym jeziorem chcemy Was zaprosić od 30 kwietnia i tam gościć Was będziemy aż do 4 maja Very Happy

. O wszelkich szczegółach poinformujemy już wkrótce - tak szybko jak tylko wyklaruje nam się sytuacja z kosztami etc. Prosimy o gorącą modlitwę - jest bardzo potrzebna. Niebawem również powinna ruszyć strona internetowa, na której w miarę systematycznie zamieszczać będziemy wszelkie newsy. Serdecznie wszystkich zapraszamy!!

justynka · Wysłany: Czw 8:30, 27 Mar 2014 PRZENIESIONY Nie 22:24, 30 Mar 2014 Temat postu:

Moi Drodzy! Już jest! Nareszcie działa strona warsztatowa: [link widoczny dla zalogowanych] Na niej możecie dokonać zgłoszenia poprzez formularz i odnaleźć wszystkie potrzebne informacje. Serdecznie zapraszamy do Świętej Lipki na warsztaty 30.04-4.05, które poprowadzą Hubert Kowalski i Piotr Pałka. Czekamy na Was! Ja na Was czekam bardzo Smile

Niestety liczba miejsc noclegowych jest ograniczona, trochę będzie kto pierwszy ten lepszy, ale czuję że się spotkamy Smile

panasoniki · Wysłany: Nie 22:25, 30 Mar 2014 Temat postu:

Wierzyć się nie chce, że od ostatniego "laj, laj..." w Św.Lipce minął już rok...

Skoro słowo organizatorów się rzekło, iż za miesiąc odbędą się kolejne warsztaty...

... nie pozostaje nam nic innego, jak uroczyście kliknąć ów przycisk...

... i z radością ogromną...

... zacząć rodzinne przygotowania do warsztatów, bo czasu (wbrew pozorom jest niedużo)...

Mamy "przecieki" od organizatorów, że "kto pierwszy" ten ma np. miejsce w pokoju i nawet dostęp do łazienki, gdzie gwarantowana jest np. ciepła woda w kranie!
Podobno (ale to już byłby luksus!) przysługuje wtedy dodatkowa kromka chleba z masłem do posiłków, dodatkowa łyżka zupy do obiadu, a nawet cukier i mleko do kawy!!!

Dlatego trzeba się śpieszyć ze zgłoszeniami, bo gra idzie o wysoką stawkę...

No więc oficjalnie zgłaszamy swój udział (sztuk 4) we warsztatach!

I mamy nadzieję, że z czasem..."będzie nas więcej, będzie nas więcej..." Partyman

tomekbyl

Jejku ... forum umarło?? Cisza jak ... hmm - zabrakło mi porównania, nawet u Karmelitanek jest głośniej...

tomekbyl

Kochani, do warsztatów lipeckich zostało nam już bardzo niewiele - zaledwie 25 dni. Zapraszamy wszystkich Was, każdego z osobna. Na zachętę, jako niespodziankę, pragniemy poinformować, że do loży "miszczów" prowadzących dołączył PAWEŁ BĘBENEK !! Hurra

. Oby ilościowo było nas jak najwięcej Very Happy

Nie możemy się Was doczekać u bram Pani Świętolipskiej ( Myślę, że Matka Boża też na Was czeka ). W związku z tym odsyłam do formularza zapisu na stronie: [link widoczny dla zalogowanych]. Do zobaczenia !! Very Happy

Marysieńka

Puk, puk...jest tam ktoś?
Chyba zajrzę na jeden dzień Smile

Olo

http://youtu.be/ANSZnQhXhxM

panasoniki

Piękny czas muzycznego uwielbienia zleciał bardzo szybko... Heart

Spotkania z dawno niewidzianymi znajomymi "starymi" warsztatowiczami były bardzo radosne, ale widok tylu nowych MŁODYCH uczestników warsztatów, tak pięknie i z oddaniem uczestniczących w mozolnych i ciężkich próbach... budził nasz szczery podziw... Padam

Wspólne tańcowanie "belgijki" (że też ja nie wiedziałam, o jaki to taniec chodzi!

), wspólne całowanie króliczka w przeróżne miejsca (brawo Trzciona za pomysł na integrację! Hurra

), wspólne śpiewanie kanonów przy ognisku, wspólne gry i zabawy, zajadanie się pieczonymi w prawdziwym ogniu pysznymi kiełbaskami...- wszystko to radowało nasze stare serca, które podziwiały młodych, potrafiących tak pięknie się RAZEM bawić... Heart

I nikt w tym momencie nie potrzebował kontaktu z internetem..., nikt nie potrzebował laptopów smartfonów i innych "fonów", które dziś tak łatwo oddalają człowieka od realnego świata...

Ba! Ci młodzi potrafili się tak pięknie bawić bez kropli alkoholu, papierosów, czy innych używek, bez których podobno "nie ma zabawy"! Partyman

To bardzo ważne świadectwo na dzisiejsze czasy...
Radowało bardzo ponowne spotkanie z dawno niewidzianą "trójką" prowadzących: Piotrem, Pawłem i Hubertem, którzy w ogóle się nie zmieniają mimo upływu czasu...

Tak samo radośni, tak samo oddani swojej pracy i swemu powołaniu... Heart

Jak to dobrze, że był wśród nich Paweł Bębenek, który został przez organizatorów "dokoptowany" prawie w ostatniej chwili... przewala oczami

Jego piękne świadectwo obecności z nami na próbach, nawet wtedy, gdy to nie On pracował i to nie Jego utwory były opracowywane...
Zawsze pokorny, gdzieś z boku obserwujący nasze zmagania, a w razie potrzeby- wspomagający uczestników...
Jego muzyka "zmuszała " nas niejako do wyciszenia, do pracy nad Słowem, któremu wciąż jest wierny, do współgrania z innymi głosami i nasłuchiwania ich brzmienia...
Chyba się starzeję, bo zauważyłam, że ten właśnie charakter utworów (tak dobrze znanych, jak Psalm 63, 145, "Duch i Ogień") był dla mnie cudownym ukojeniem w tych dniach...
Być może charakter mojej pracy, być może wychowanie wiecznie rozgadanej Faustyny, spowodowało moją tęsknotę za ciszą w muzyce...
Codzienne jutrznie i Adoracje Najświętszego Sakramentu...
Jakiż to Dar dla nas i pomoc duchowa w walce z przeciwnościami i takim "ludzkim" zmęczeniem..., które zaowocowało rodzinnym przeziębieniem i gorączką Adasia na 2 dni przed jego maturą...
Te warsztaty były inne, spokojniejsze...
Może nie było "hitu" na miarę zeszłorocznego "laj! laj!", ale uważam, że po czasie radosnej zabawy, dobry i właściwy jest czas na wyciszenie i spokój...
I to i to ma swoje dobre strony...

Wielkie "Bóg zapłać!" dla organizatorów warsztatów: Justynki, Tomka i na co dzień nieobecnych, ale jakże ciężko wspierających swą oddaną pracą Rodziców Justynki i Kamila Iwaszko... Heart

To dzięki Wam, to wspaniałe dzieło, jakim były warsztaty w Świętej Lipce,pozostanie na długo w naszych sercach, a pamięć o Was w modlitwie niech będzie naszym wyrażeniem najwłaściwszego w tym momencie słowa: "Dziękujemy" ...

justynka

Bardzo się cieszę, że warsztaty się odbyły! Że mogliśmy się spotkać ze starymi wygami warsztatowymi, ale niezmiernie z tego że było dużo nowych osób(o czym wspomniała Jagoda),pomiędzy którymi podobno warsztatowa zaraza już się rozsiała!

Serdecznie pozdrawiam:
Adasia, któremu niestraszne były warsztaty kończące się na dzień przed maturą! i dziękuję za Twoją pomoc przed i w trakcie warsztatów. Nieoceniona! Heart

Andrzeja, Jagodę i Faustynę! Dzięki za wasze wsparcie, motywowanie i przypominanie o tym co ważne. Dodatkowo za wspaniały marketing na forum warsztatowym oraz owoce warsztatów w postaci wyznań Faustyny- mówi że Miłość ją ogarnęła! Smile

Age z Tosią, Agę Polonis, Agę skrzypce II, Anię skrzypce I, Doktor Marte, Inke, Irene z Biskupca, Jole, Karole, Ole, Sonie - jak to dobrze było dziewczyny Was znów zobaczyć i cieszy bardzo to, że tyle razy spotykamy się w różnych miejscach w Polsce. Heart

Irenę z Lidzbarka- bardzo dziękuję za wsparcie w czasie warsztatów, za pojawianie się w odpowiednim momencie! Heart

Ekipę z Biskupca poznaną na warsztatach u s. Samueli dobrych kilka lat temu! Heart

Ekipę z Warszawy- wspaniale że byliście, zebraliście się na ten weekend żeby go spędzić razem z nami. Do zobaczenia! Heart

Pawła, Piotrka, Huberta- wiecie za co Wam jestem wdzięczna. Na warsztatach dzięki Wam było dużo dobrego Wink

!

A całą resztę, która tu zagląda też pozdrawiam. Dobrego tygodnia! Smile

Irena

Zaglądam tu i cieszę się z każdego nowego wpisu! (Hmm, nie wszyscy są na Facebooku...)
Justynko, bardzo dziękuję za pozdrowienia a przede wszystkim za to, że mogliśmy być znowu w Świętej Lipce!!!
Jak Ty to robisz, że mimo tak wielu zajęć przy organizowaniu i prowadzeniu warsztatów masz tyle serca, spokoju i cierpliwości dla nas?...

Dziś koleżanka w pracy przyniosła mi Gościa Niedzielnego, w którym jest artykuł zatytułowany "Umiejętności to za mało". Fajnie było przeczytać wypowiedzi Twoje i Piotra o tym, czym dla nas są warsztaty. Tym bardziej cieszę się i DZIĘKUJĘ, że mogłam być wśród Was, Kochani!!!

Jagódko, utożsamiam się z każdym słowem, które przesłałaś nam tuż po warsztatach.
Fajnie było słyszeć ciepły, cudny Jagódkowy Głos śpiewając w altach; tym bardziej podczas Liturgii w Bazylice św. Jerzego w Kętrzynie, gdzie gesty dyrygenta widziałam tylko jako cień miarowo ukazujący się na posadzce kościoła (bo stałam na końcu chóru, w ławce).

Gorąco pozdrawiam Irenkę z Lidzbarka. Uwielbiam Cię słuchać, dziękuję za każde słowo. Następnym razem nagram sobie (jeśli pozwolisz) chociaż kawałeczek rozmowy z Tobą, by potem to rozpamiętywać i przede wszystkim radować się ...

Cieszę się, że tym razem tak licznie reprezentowaliśmy Biskupiec. Wiolu, to Twoje pierwsze warsztaty. Dziękuję Ci za marszobieg...

Dziękuję za Belgijkę i pląsy przy ognisku. Fajnie jest być wśród TAKIEJ MŁODZIEŻY. Jesteście dla mnie źródłem dobrej energii.

Pozdrawiam serdecznie Damiana i piękną scholę z Bisztynka. Ukłony dla Ks. Adriana i podziękowania za ważne słowa podczas adoracji i uwielbienia... (10 maja)

Szczególne podziękowania przesyłam Piotrowi, Hubertowi i Pawłowi. Właśnie tak, jak powiedział Piotr w wywiadzie - uczestnictwo w warsztatach to PROCES formowania duchowego i muzycznego...

CHWAŁA PANU !!!

Very Happy

zwierzaczek

Powtarzając za Janem Kochanowskim Serce roście patrząc na te wpisy Very Happy

Dzięki za relacje i świadectwa Smile

!! Czuję się prawie jakbym tam była Wink

Dla nas trochę daleko tym razem było za to wybieramy się pośpiewać z Franciszkanami w najbliższy weekend Smile

Pozdrawiamy z deszczowego dziś z Krakowa

panasoniki

A u nas maj na całego!! Heart

Wokoło jest tak ciepło, pięknie soczyście zielono i różnokolorowo, a do tego całodzienny śpiew słowików i skowronków oraz kumkanie żab do późna w nocy na naszej Orneckiej, że śmiało można by było nocować na balkonie, gdyby nie moje pelargonie... przewala oczami

Adaś, nasz maturzysta, wciąż odsypia "sesję egzaminacyjną"...

Czekamy teraz na wyniki z matur pisemnych (szczególnie z jęz. polskiego), które zadecydują, czy nasz syn rozpocznie studia medyczne, czy może na rok zajmie się "archeologią" (była w jego dziecięcych planach), która będzie polegała na szperaniu w śmietnikach w poszukiwaniu "różnych fajnych rzeczy"...

Najważniejsze, że czas przed maturami spędził miło i radośnie na warsztatach w Świętej Lipce!

Miał oczywiście wstawić filmiki z koncertu w Kętrzynie, ale właśnie teraz "wypoczywa wraz z klasą" nad jeziorem na daczy jednego z kolegów...
Także, jak wreszcie sprowadzi się do rodzinnego domu, pod groźbą odcięcia go od pożywienia i internetu- zmusimy go do wstawienia filmików! Cisza

Masz rację Justynka, Faustynę naszą "Miłość ogarnęła!" do tego stopnia, że chodzi po domu i ku naszemu coraz większemu zniecierpliwieniu drze się dosłownie, że "Miłość mnie ogarnęła!"... Zdziwiony

A co najśmieszniejsze i najdziwniejsze, to fakt, że przecież ona całe warsztaty coś tam sobie rysowała siedząc na stole, budowała z klocków, i to wszystko bardzo blisko altów, a jednak wszystkie pieśni śpiewa... melodią sopranów!

Irenko nasza biskupiecka, oczywiście dziękujemy za miłe słowa, ale jedno, na co chcę Ci zwrócić uwagę, to to, że wszystko możesz powiedzieć o moim alcie, ale na pewno nie to, że "jest on ciepły i cudny"!!!!

Przestał być taki z chwilą rozpoczęcia pracy z dzieciakami w szkole...

Ale miło mi, że mogłam być w czymś przydatna podczas tych warsztatów... Heart

Zwierzaczku, my wciąż czekamy na fotorelację z Waszego M-7!!!

Kończę już, bo klasowy dziennik czeka na uzupełnienie przed jutrzejszą kontrolą, oraz sprawdziany mojej I b z dodawania i odejmowania w zakresie 16... Rolling eyes

A zatem Dobrej Nocy wszystkim życzymy, przesyłając w pakiecie zapach majowej nocy i kumkanie żab zza naszych okien...

panasoniki

A więc...
Dokładnie po 21 dniach od warsztatów w Św. Lipce, najwyższy czas nadszedł, żeby w końcu wstawić filmiki z Mszy Św. i koncertu z bazyliki Św. Jerzego w Kętrzynie!!

Adaś przymierzał się do tego od 2 dni, ale wisząca nad nami burza (a wraz z nią niskie ciśnienie) powodowała w nim taką senność, że dosłownie zasypiał nad klawiaturą...

Ale najlepsze było dzisiejsze popołudniowe "usypianie" Faustyny w wykonaniu zmęczonego po służbie Andrzeja... Spi

Oczywiście opowiadał jej po raz 1000 bajkę o Szewczyku Dratewce, którą nasza córka zna na wyrywki i w razie przekręcenia choćby 1 wyrazu- z miejsca zwraca na to uwagę i głośno poprawia!
No więc z pokoju, gdzie miało miejsce usypianie, dochodziły takie oto wtrącenia Faustyny:
- "Tata! Ale ty nie śpij! Opowiadaj bajkę!"
- "Tata! Teraz Szewczyk poszedł do króla, a nie do smoka!"
- "Tata! Nie chrap! Mów dalej! Teraz będzie o smoku!"
I najlepsze było na koniec, kiedy to w pokoju obok, nie wytrzymaliśmy już i parsknęliśmy z Adasiem ze śmiechu:
- "Tata! Co Ty gadasz?? Jaki Szewczyk zjadł owieczkę?? To smok ją zjadł!!! "

Nie ma to, jak zmęczony, zasypiający ojciec próbujący uśpić własne dziecko...

Irena

WIELKIE DZIĘKI ZA FILMIKI Very Happy

Odżyły moje wspomnienia ze Świętej Lipki i Kętrzyna.
"Panie Jezu, kocham Cię" - to mój hit!!! Nawet udało mi się tą melodię "wyplumkać" (bo "zagrać", to za duże słowo) na moich klawiszach; w harmonii Very Happy

Gorąco pozdrawiam wszystkich Lipeckich Warsztatowiczów Heart

P.S. Jagódko, czy mogę zapisać się do Ciebie na kurs wstawiania do tekstu żarcików z "grafiki"? To dobry sposób na poprawianie moich zachmurzonych czasem dni.