Forum Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus" Strona Główna Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus"
Witamy wszystkich bardzo serdecznie i zapraszamy do przeżywania warsztatów 365 dni w roku :) Veni Sancte Spiritus!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus" Strona Główna -> "Trzeba czytać, Paniusiu..."
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mahda :)
Moderator
Moderator



Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Wto 7:53, 24 Cze 2008    Temat postu:

Oczywiście, że to ten sam styl Smile
Poluję jeszcze na "WC na końcu Orinoko", ale nakład wyczerpany Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Małgosia
Pułkownik Operowy
Pułkownik Operowy



Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Wto 11:28, 24 Cze 2008    Temat postu:

Cytat:
Małgosiu!
Świetny wiersz, a szczególnie ten fragment o matołach!!
W temacie "Powitania" chcemy ogłosić oficjalnie nadejście wakacji i przydałby się tam ten Twój wierszyk...
Nie będziesz nam miała za złe, jeśli go tam przeniesiemy?... Zawstydzony Zawstydzony Zawstydzony
Na zdjęciu wyglądasz na "równą i fajną babkę", więc chyba niepotrzebnie się martwimy... Gwizdze.. Gwizdze.. Gwizdze..
Heart Ok! Heart Ok! Heart Ok! Heart Ok! Heart Ok! Heart Ok! Heart Ok! Heart Ok! Heart Ok! Heart Ok! Heart Ok! Heart Ok! Heart Ok! Heart Ok!



Kochane panasoniki, a cytujcie, przenoście, piszcie ile wlezie Very Happy Very Happy Very Happy
Wszak chodzi o to, aby godnie powitać ulubiony czas wakacyjnego leniuchowania Hurra Hurra Hurra

Ot na przykład dziś - południe, siedzę sobie w domku, popijam kawkę, buszuję w internecie, nikt mnie nie pogania, niczego nie muszę zrobić na wyznaczoną godzinę eeeech...fajnie, co?

To oczywiście jest taki początek na odreagowanie końcoworocznych stresów - potem zamierzam wypoczywac w bardziej aktywny sposób Smile

A żebym tak całkiem nie wyszła z wprawy uczenia się (mimo, że nie jest to tak całkiem w temacie "czytelniczym" Embarassed ) proszę o wskazówki, jak dołączyć obrazek lub gif do wypowiedzi. Metoda kopiuj - wklej z moich dokumentów nie wychodzi. Adasiu, oświeć mnie, proszę!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Małgosia
Pułkownik Operowy
Pułkownik Operowy



Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 727
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Konin

PostWysłany: Wto 11:52, 24 Cze 2008    Temat postu:

Ciao Mahda,
ja też zaczytywałam się Cejrowskim, ale zimą, by przenieść myśli w trochę cieplejsze rewiry Smile

Piszesz tak sugestywnie, że chyba wypożyczę sobie po raz kolejny, by przypomnieć sobie co lepsze kawałki Smile

A "WC na końcu Orinoko" też nie czytałam, ale na pewno gdzieś się zdobędzie!

Ja z kolei nadrabiam zaległości w oglądaniu filmów Smile
Polecam "Pokutę" oraz "Nieznajomą" (oryg. La sconosciuta - G. Tornatore). Ten drugi film nie jest łatwy, jest właściwie straszny, ale warto go obejrzeć, bo porusza mocno.

Pozdrawiam wakacyjnie i życzę miłej lektury
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
panasoniki
Moderator
Moderator



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lidzbark Warm.

PostWysłany: Wto 15:45, 24 Cze 2008    Temat postu:

Małgosiu, wszelkie wskazówki dotyczące "kopiuj- wklej gifa" już poszły na Twą pocztę!
Także czekamy na pierwsze "gifowe owoce" korespondencyjnego komputerowego kursu dla początkujących!! Ya winkles Ya winkles Ya winkles Ya winkles Ya winkles Ya winkles
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mahda :)
Moderator
Moderator



Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Wto 18:25, 24 Cze 2008    Temat postu:

Oj, dziękuję za tę "sugestywność" - poczułam się ..... bardzo miło Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aga175
Pułkownik Operowy
Pułkownik Operowy



Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 21:15, 24 Cze 2008    Temat postu:

Ja też czytałam Cejrowskiego, "Gringo wśród dzikich plemion" i "Rio Anakonda" to jedne z moich ulubionych książek Smile . A jeśli chodzi o "Gringo na końcu Orinoko" to wkrótce (chyba na jesieni) ma wyjść wznowienie. Już niedługo pojawi się także nowa ksiązka pt. "Puerto Vagabunda" (mam nadzieję, że dobrze napisałam Wink ).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mahda :)
Moderator
Moderator



Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Nie 20:18, 27 Lip 2008    Temat postu:

Prze podróżą napiszę Wam o serii książek o księże Groserze autorstwa Jana Grzegorczyka. Swego czasu było dość głośno (w niektórych środowiskach) o pierwszej części "Adieu. Przepadki księdza Grosera". Druga część to "Trufle" a trzecia - wydana w tym roku "Cudze pole". Jeśli nie boicie się gorzkiej prawdy o Kościele, ale chcecie też troszkę nadziei i wiary, że dobro istnieje wszędzie i, że Boża Opatrzność jest odczuwalna na każdym kroku dla tego, kto chce ją zauważyć sięgnijcie po te książki.
Po przeczytaniu kilka lat temu pierwszej części byłam trochę zniesmaczona i przerażona, ale.........

Polecam, choć nie jest to lektura lekka i przyjemna - daje do myślenia Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
makarenka
Miszcz-Dyrygent
Miszcz-Dyrygent



Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: -że mi to,że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?

PostWysłany: Wto 19:28, 04 Lis 2008    Temat postu:

kochani z cała odpowiedzialnością polecam ksiązkę

ks. Federico Suárez'a
Maryja Dziewica, Pani Nasza
tu krótki opisik
[link widoczny dla zalogowanych]

Pan ma plan
i moj brat jako czlonek Opus Dei podsyła mi wartościowe lektury, to ksiązka która otworzyła mi oczy na wiele spraw.
Jesli ktoś nie zna to polecam rownież
[link widoczny dla zalogowanych]

a jeszcze koniecznie muszę dodać i polecić
Matka Teresa. "Pójdź, bądź moim światłem". Prywatne pisma Świętej z Kalkuty
[link widoczny dla zalogowanych]
(u nas w księgarni rhema w cenie promocyjnej 29zł
Cool )


miłego czytania!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
makarenka
Miszcz-Dyrygent
Miszcz-Dyrygent



Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: -że mi to,że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?

PostWysłany: Sob 18:16, 15 Lis 2008    Temat postu:

wszystkim zabieganym polecam serdecznie

Danielle Bean
Filiżanka Herbaty. Katolicka mama? To ja! Opowiem wam ciekawą historię


[link widoczny dla zalogowanych]
usmiałam się i wzruszyklam zarazem.... bo niejednokrotnie te sytuacje były mi takie bliskie, chociaz mam dopiero 2 dzieci Laughing

nie wiem jakim cudem, ale kupiłam ją w promocji za 2zł, i niestety juz NIE MA w tej cenie Cisza
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
panasoniki
Moderator
Moderator



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lidzbark Warm.

PostWysłany: Nie 15:53, 16 Lis 2008    Temat postu:

A my natknęliśmy się na ciekawy komentarz do dzisiejszej Ewangelii (Mt 25, 14-30), a oto i on:

Być użytecznym

Sługa, który zakopał talent i potem został ukarany przez swojego pana, mówi, że nie oddał talentu do banku ze strachu. To oddanie do banku było minimum koniecznym do tego, by pomnożyć talent. Sługa nie wykonał jednak nawet tego najdrobniejszego wysiłku. Ewangelia pokazuje, że właściciel był zły na niego przede wszystkim z tego powodu. Nie brałbym na serio tłumaczenia sługi, że zakopał talent ze strachu. To klasyczna racjonalizacja.

Pamiętam, że kiedy byłem w liceum i chcieliśmy uniknąć klasówki, to wmawialiśmy nadwrażliwemu nauczycielowi, że się go boimy. On, przerażony, rezygnował ze swoich planów. Dlatego warto dobrze się zastanowić, jakie były realne motywy postępowania nieużytecznego sługi.

Sądzę, że powodem jego decyzji mogło być to, że uważał, iż dostał mało. Albo, mówiąc dokładniej, że dostał mniej od innych. „Gdybym dostał pięć talentów, jak tamten, to dopiero bym pokazał, na co mnie stać, a tak to robota nie ma w ogóle sensu”. Dla niego świat składał się z samych szczęściarzy, którym się pofarciło. Jedyny biedny to on. No future. „Gdybym pochodził z lepszej rodziny, gdybym miał bogatszych rodziców, gdyby nauczyli mnie porządnie języków, gdybym miał słuch muzyczny, gdybym nie miał pod górkę do szkoły, wtedy bym pokazał”. Ewangelia obnaża absurd tej logiki.

Róbmy to, co mamy zrobić, na naszą miarę, według naszych możliwości, ale dajmy z siebie wszystko. Genialnie Ewangelia nazywa tego sługę „nieużytecznym”. Nie chodzi o to, byśmy zrobili w życiu nie wiadomo co, ale o to, byśmy byli choć trochę użyteczni. A w tym celu nie trzeba napisać dziewięciu symfonii i zdobyć Mount Everestu. Nie wszystkim jest to dane, większości z nas pisane jest raczej zaśpiewanie pieśni w kościele i zdobycie Giewontu. Ale jeśli dlatego, że Beethoven napisał dziewięć genialnych symfonii, a Kukuczka zdobył Mount Everest, uznamy, że nie ma sensu śpiewać w kościele, i nie będzie nam się chciało wchodzić na Giewont, to jesteśmy w tragicznym położeniu. „Być użytecznym” nie brzmi poetycko, ale jest dobrym pomysłem na życie. Może jeśli zrobimy kilka drobnych użytecznych rzeczy w życiu, to usłyszymy kiedyś: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Byłeś wierny w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do radości twego pana!”.

Mateusz Przanowski OP


Zatem- BĄDŹMY UŻYTECZNI NA MIARĘ NASZYCH MOŻLIWOŚCI, DAJĄC Z SIEBIE WSZYSTKO!!!
Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart Heart


Ostatnio zmieniony przez panasoniki dnia Wto 20:08, 25 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
makarenka
Miszcz-Dyrygent
Miszcz-Dyrygent



Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 794
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: -że mi to,że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?

PostWysłany: Nie 19:15, 16 Lis 2008    Temat postu:

rzeczywiście świetny Smile

ja czytałam dzisiaj ten

Łaski bez!

I znów pewnie rodzi się w nas opór i wątpliwości odnośnie tej przypowieści. To ciekawe, że ostatnio chyba częściej buntujemy się przeciw słowom Ewangelii niż jesteśmy z nimi zgodni. Przyczyna tego tkwi w powierzchownej interpretacji, nie docierającej do głębi prawdy objawionej, czyli w niezrozumieniu właściwej treści Słowa Bożego: zatrzymujemy się na poziomie czysto ludzkich, emocjonalnych skojarzeń. To dowodzi jak daleko odeszliśmy w życiu i myśleniu od ducha Ewangelii, a jak przylgnęliśmy do wyobrażeń i pojęć tego świata. Spróbujmy więc sięgnąć trochę głębiej.

Każdy ze sług otrzymał w depozyt i użytkowanie sporą sumę pieniędzy. Jeden talent to była wtedy równowartość 34 kg złota lub srebra. Nie był to podarunek „na drobne wydatki”, lecz zobowiązująca pożyczka, okazyjny kredyt, obiecujący duży zysk, ale pod warunkiem odpowiedzialnej pracy.

Kwota była proporcjonalna do indywidualnych możliwości każdego. Na tym polega prawdziwa sprawiedliwość: nie każdemu po równo, lecz każdemu według możliwości. Bóg nie stawia człowiekowi zadań ponad siły. Wymaga tylko tyle, ile wie, że człowiek jest w stanie osiągnąć. I według takich kryteriów też rozlicza. Nie musimy więc patrzeć zazdrosnym okiem na to, że inni potrafią osiągnąć więcej: komu więcej dano, od tego też się więcej wymaga. Mamy więc zrobić tyle, nas ile nas stać, a przynajmniej starać się okazać minimum dobrej woli – wtedy będziemy OK. Problem i grzech zaniedbania zaczyna się wtedy, jeśli nie zrobimy nic, jeśli zrezygnujemy w ogóle z wysiłku. Bóg nie cierpi małoduszności, a jeszcze bardziej nie lubi, gdy człowiek w rozpaczliwym geście zamyka się w sobie, manifestacyjnie pokazuje Bogu, że Go nie potrzebuje, że ma Go gdzieś.

Oczywiście Bóg nie robi tego z powodu urażonej dumy czy obrażalstwa na punkcie swojej Osoby. To tak jak ojciec, który widzi, że dziecko zacina się w złości i zaczyna robić coś, czym może wyrządzić sobie krzywdę. Czy pozwoli mu na to? A jeśli nie, to czy tylko dlatego, że poczuje się obrażony, czy też raczej z miłości, w trosce o swoje dziecko – by je ustrzec przed nieszczęściem? Otóż Pan Bóg tak samo – chce nas ustrzec przed nieszczęściem potępienia, bo każdy, kto odcina się od Boga i próbuje być samodzielny, ten skazuje się na potępienie.

Na tym polega najgorszy z grzechów – szatańska pycha! Czy nasuwają się nam już skojarzenia z grzechem pierworodnym? „Ja sam wiem lepiej, nie potrzebuję Cię!” Chyba tak pomyślał sobie ten zły sługa: „poradzę sobie sam, mam wszystko to, czego potrzebuję i żadnej łaski nie chcę!” Tu jest istota grzechu: nie potrzebuję Twojej łaski, Boże! Zbawię się bez Ciebie!”

Ale to jest tragiczne złudzenie i nieporozumienie. Jeśli ktoś myśli, że starczy mu tego, co sam ma, trwa w straszliwym błędzie! W decydującym momencie rozliczenia okaże się to bowiem całkowicie nieprzydatne i bez wartości – tak, jakby nie miał nic, jakby wszystko stracił, bo postawił na niewłaściwe akcje.

Ale skupmy trochę uwagę na tych dobrych i pracowitych sługach. Oczywiście wszelkie skojarzenia nadgorliwości czy lizusostwa są całkowicie fałszywe – jest to chyba pozostałość po minionym okresie, w którym każde pozytywne wychylenie się było traktowane jako uległość wobec znienawidzonego systemu czy władzy. Ale w normalnych układach ekonomicznych i społecznych, inicjatywa, zaradność i przedsiębiorczość są bardzo wysoko cenione i premiowane. Także i Pan Bóg lubi ludzi z inicjatywą, ale z Bożą inicjatywą, tzn. takich, którzy Mu potrafią bardziej zaufać i lepiej rozpoznać i pełnić Jego wolę, a nie takich, którzy Mu się przeciwstawiają. Taka postawa przemyślności i niekonwencjonalności w wykorzystywaniu łaski Bożej, zasługuje na najwyższą pochwałę! Pan Jezus powie o nich, że to „gwałtownicy zdobywają Królestwo Boże”, ci, którzy potrafią całkowicie zaufać Jego miłości.

Ks. Mariusz Pohl


inne tutaj [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
panasoniki
Moderator
Moderator



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lidzbark Warm.

PostWysłany: Nie 22:32, 16 Lis 2008    Temat postu:

A z tej strony to jakoś nigdy na tę Ewangelię nie patrzyliśmy...ciekawe...
Dzięki!!!!!


Ostatnio zmieniony przez panasoniki dnia Wto 20:06, 25 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Daniel
Miszcz-Dyrygent
Miszcz-Dyrygent



Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 302
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wiedeń

PostWysłany: Wto 0:30, 02 Gru 2008    Temat postu:

wreszcze zalogowany. Beletrystyka i film to (przynajmniej) taka sama pasja jak muzyka. Pozwolcie wyrazic wiec radosc, ze macie i taka rubryke. Od czasu do czasu pozwole sie z wami podzielic i chetnie poczytam nowych wrazen i recenzji. Kiedy pare lat temu carlos Ruiz Zafon napisal "Cien wiatru" swiat krytykow i czytelnik okrzyknal te powiesc jedna z najlepszych dziesieciolecia. 2 tygodnie temu ukazala sie w Polsce najnowsza powiesc tego autora "Gra Aniola" jestem w trakcie zytania i bardzo polecam!
Nagrode bookera 2002 wygral Yann Martell za "Zycie Pi" powiesc o czlowieku ktory jako rozbitek na morzu spedzil kilka tygodni w Lodzi z tygrysem bengalskim. To sie naprawde wydarzylo w 1977 roku. To ksiazka o tym co w zyciu wazne: o sile milosci i wiary. Naprawde polecam. No i ostatnio otkrylem Richarda Powersa, nie wiem czy w Polsce tlumaczony "echo wspomnien"(tak sobie przetlumaczylem z niemieckiego, co nie musi odpowiadac amerykanskiemu oryginalowi) to powiesc o ofierze tzn. Capgrass syndromu: czlowiek po udarze mozgu poznaje wszystko, oprocz ludzi z ktorymi jest najbardziej emocjonalnie zwiazany (ktorych kocha) to rowniez nie jest fikcja. Piekny jezyk, przejmujaca fabula...KONIECZNIE PRZECZYTAC
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mahda :)
Moderator
Moderator



Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Wto 0:35, 02 Gru 2008    Temat postu:

Tak jest!! Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
panasoniki
Moderator
Moderator



Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 1587
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lidzbark Warm.

PostWysłany: Wto 10:51, 02 Gru 2008    Temat postu:

O Matko!!!
Ledwo się pojawił, a już tyle zaleceń!!! Rolling eyes Rolling eyes Rolling eyes Rolling eyes Rolling eyes Rolling eyes Rolling eyes Rolling eyes Rolling eyes
A było tu tak fajnie...
Tak spokojnie i leniwie...eh... Gwizdze.. Gwizdze.. Gwizdze.. Gwizdze.. Gwizdze..
No cóż narodzie...trzeba brać się za lekturę, polecaną przez Miszcza!!! Cisza Cisza Cisza Cisza Cisza Cisza Cisza
Koniec błogiego lenistwa!!


Mahda!!!
Po coś my Go tu w ogóle wczoraj rejestrowali??
Ya winkles Ya winkles Ya winkles Ya winkles Ya winkles
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus" Strona Główna -> "Trzeba czytać, Paniusiu..." Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 4 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin