Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus"

justynka

Monia mnie namawiała żeby napisać na forum co się we mnie dzieje w związku z tym czasem.Nawet nie umiem opisać swojego wzruszenia tym czasem.To jest niesamowite co się dzieje, co sie wydarzyło i co jeszcze może mnie czekać.Jestem wdzięczna wszystkim za obecność w tym czasie,dla Pawła za to co powiedział o sobie i czasie który przeżył.Przez to ze Paweł daje sie Panu Bogu prowadzić i zgodził się do Biskupca przyjechać, ja widze że musze się nawrócić,że moje życie jako chrześcijanina nie jest takie jak powinno być.Brakuje mi słów tak jak Wam aby wyrazić swoją wdzięczność...Moje serce się wzrusza Wami niesamowicie.Nie wyobrażacie sobie jak bardzo Panu jestem wdzięczna, że dał mi odwagę abym w tamtym roku pojechała do Gietrzwałdu.Tęsknię za Panem Bogiem...za życiem z Nim i to jest ten czas w którym proszę Was o modlitwę.Tęsknie bardzo za Wami,bardzo...(nie tylko za tymi któryz byli w Biskupcu...wszystkimi).

S. Edyta

Proszę bardzo Smile

Powoli to idzie, bo przepustowość mojego łącza jest ograniczona, ale... Ważne, że zdjęć przybywa Smile

panasoniki

Siostro Edyto!!!
Utworzyliśmy już na chomiku specjalne miejsce na zdjęcia z Biskupca, które są w folderze "I Biskupieckie Dni Muzyki Liturgicznej"!!!
Tam niech Siostra umieszcza!!!
Pozdrawiamy!!!

Mahda :)

No to i ja się wpiszę.....

Dni z muzyką (nie warsztaty) obiektywnie piękny czas - subiektywnie - nie trafiły w mój dobry czas. Wręcz bardzo odwrotnie. Nie mam zbyt radosnego adwentu i dlatego też nie przeżyłam tego czasu w pełni.
Tęsknota za Bogiem jest we mnie, ale to On mnie szuka a ja nie bardzo pozwalam się Mu znaleźć......

Ale jedna sprawa mnie bardzo poruszyła - moje miejsce noclegowe!!

Meine Liebe Aga!!! Heart

Ich freue mich sehr, dass du diese 3 Tage meine Gastgeberin warst. Ich hoffe, dass die heilige Gertrud sich beim Herrn so einsetzen kann, dass wir noch mehrfach zusammen Kaffee und Kuchen genießen können. Du bist meine Lieblingschoristin in euerer Schola und ähnlich wie du hoffe ich, dass unsere Freundschaft nicht ein einmaliges treffen war und, dass wir uns öfter als 2 mal jährlich bei den musikalisch - liturgischen Seminaren sehen können. (wybacz brak niemieckich znaków - sens i tak zrozumiesz) Padam

DANKE!!!!!!!!

brother

Nie wiem co napisać nie potrafię pozbierać myśli!

Warsztaty nie były dla mnie wyłącznie czasem pracy. To także swoistego rodzaju rekolekcje duchowe. Nie sposób o tym opowiedzieć.

"Boże mój Boże szukam Ciebie"- niby proste słowa a sens niesamowicie głęboki. Zapisałem sobie część sobotniej konferencji:" Człowiek szuka Boga, ponieważ ma wpisane w swoją naturę naturalne pragnienie wspólnoty... Jak szukać Boga? Wystarczy Otworzyć sie na drugiego człowieka..."

My byliśmy, i jesteśmy tą wspólntą.

Przyjechaliśmy z różnych miejsc(Biskupczanie przyszli Laughing

) a mimo to stworzyliśmy coś wspaniałego, tacy różnia a stworzyli jedno.

-s.Samueli i wszystkim biskupczanom- za organizację warsztatów
-Pawłowi Bębenkowi za troskę o to co Boże

Justynie i jej rodzicom za wspaniałe przyjecię, Panasonikom, S.EDYCIE Very Happy

, Hani i Bartkowi, sobotniej ekipie klubowej Hurra

Kętrzynowi, Lidzbarkowi, Olsztynowi, Biskupczanom i wszystkim których nie wyliczyłem Smile

A zawsze wszystko przez Katarzynki-wystarczyło zasiać ziarno i teraz kiełkuje aż sam sie dziwie

pozdrawiam Marcin

S. Edyta

Marcinku!!! Very Happy

Witaj na forum Smile

Jak miło żeś do nas dołączył Smile

To prawda, że dzięki warsztatom jakoś stajemy sie wspólnotą i... obyśmy zawsze nia byli w tym najlepszym tego slowa znaczeniu. Wspólnota to otwartość, radość z każdego Smile

Ja niniejszym cieszę sie Hurra

że Ty jesteś

Tu, na forum podtrzymujemy nasza wspólnotę

agalein_alt

Mahdo!
Pozwól, że wyrażę to jak człowiek pierwotny - pismem obrazkowym....
Szok

Ktokolwiek Ci to napisał - podpisuję się pod tym wszystkimi swoimi ręcami i palcyma

Obiecuję dołożyć wszelkich starań, by spotkań pw Giętej Świertrudy było mrowie, a mrowie

Siostro Edyto I Panasoniki - dzięki wielkie "zaz" zdjęcia!!! Hurra

Marcinie - "Bracie"- jak dobrze Cię widzieć, witaj na forum!

Monika

Witaj Marcinie Exclamation

widzę, że dotrzymałeś słowa i w końcu zalogowałeś się na forum tak trzymać. Ok!

Niech ci się tu dobrze pisze, czyta i tworzy piękną wspólnotę warsztatową Partyman

A co do tworzenia wspólnoty to ja też tego doświadczam - szczególnie od wspólnego wyjazdu pociągiem na edycję krakowską Gwizdze..

justynka

tak obserwuje...i widze że wszyscy w takim czasie czują wspólnotę...ja osobiście czuję ja i teraz.Jesteśmy razem w Kościele.Cieszę sie ze wszyscy jestesmy w Sercu Jezusa...czuję bliskośc każdego z Was:)i Madzi ,Gosi ,Martuni ,Elluni , Moni ,Emilki ,Asi ,Madzi z Olsztyna:)s.Samueli i wszystkich z Biskupca:)Agi i innych z Lublina:) Ola z Warszawy:) Pawła, Makarenki z Krakowa:)Cypriana z Italii:)Panasoników, Gosi, Karoliny, Justy, Ireny i wszystkich z Lidzbarka:)Daniela z Wiednia:)Marysi, Małgosi z Konina:)s.Edytki i wszystkich z Bisztynka:) wszytskich z Bielawy:)Gdańska:)Braniewa:)Poznania:) K A Ż D E G O

Olo

Justynko taka długa wyliczanka że aż się zgubiłem Wink

Monika

Oj Olo o swoje to ty umiesz się upomnieć Razz

zauważ że Justyna napisała "Ola z Warszawy" Razz

o Ciebie chodzi Razz

chyba że o coś innego ci chodziło - to sorry Wink

Olo

Ja się nie czepiam tylko stwierdzam fakt że moje oczy nie są przyzwyczajone do tylu znakomitości wyliczonych po sobie Wink

Monika

Ja już od niedzieli zbieram się, by napisać jeszcze o moich niektórych przemyśleniach z warsztatów, o pewnych doświadczeniach...
Niby to tylko 2 dni...takie niepozorne 48 h, a ile się wydarzyło

Wiecie dopiero na tych warsztatach (a były to moje 5) zrozumiałam sens słów "Pieśni uwielbienia Matki Bożej Gietrzwałdzkiej" Zawstydzony

gdy w niedziele staliśmy przed ołtarzem po Eucharystii, nie mogąc rozejść się i gdy zaczęliśmy spontanicznie śpiewać tę pieśń - to jej słowa nabrały dla mnie zupełnie nowego znaczenia. Oto teraz stojąc we wspólnocie warsztatowiczów razem z Miszczem Pawłem, zrozumiałam, że bez Pani Gietrzwałdzkiej, bez jej wstawiennictwa, bez cudu, który dokonał się na osobie Pawła nie bylibyśmy w tym miejscu razem, w takim składzie, że moje życie byłoby uboższe o te doświadczenia drogocenne, o te znajomości, o taką możliwość modlitwy do Boga...zrozumiałam, że właśnie te słowa: "Panno Maryja bądź uwielbiona, od swych czcicieli bądź wysławiona...Matko Gietrzwałdzka módl się za nami. Nie bójcie się Ja zawsze jestem z wami" są w tym miejscu i w tym czasie jedynymi możliwymi słowami, które można i TRZEBA wypowiedzieć przed obliczem Chrystusa ukrytego w tabernakulum Exclamation

Bo jak nie uwielbiać Matki Gietrzwałdzkiej, gdy za jej przyczyną stoi przed nami Boży człowiek - Miszcz Paweł Question

I jeszcze jedno spostrzeżenie...uświadomiłam sobie, że cud uzdrowienia Pawła nie był tylko jednorazowym cudem, który się dokonał i koniec Exclamation

ON BYŁ POCZĄTKIEM TYCH CUDÓW KTÓRYCH MY RÓWNIEŻ DOŚWIADCZAMY Exclamation

ośmieliłabym się postawić tezę, że tam gdzie jest Nasz Cud Boży (czytaj Miszcz Paweł Wink

) tam również dzieją się cuda Szok

tylko trzeba mieć otwarte oczy, by je zobaczyć. Dla mnie Paweł jest OGROMNYM ŚWIADKIEM MIŁUJĄCEGO NAS BOGA - rzekłabym człowiekiem świętym (jestem pewna, że zaraz Miszcz Paweł w swojej pokorze zaprzeczy, ale ja i tak pozostanę przy swojej teorii Gwizdze..

). Zadajmy sobie pytanie w ilu z nas coś się zmieniło po tych warsztatach albo w ilu osobach jest jakieś pragnienie dobra, piękna, miłości, zmiany siebie, swego zachowania Question

czy to nie są cuda Boże, za które powinniśmy wielbić Boga i dziękować za cud życia Pawła Bębenka Question

ten cud sprzed dwóch lat trwa do dziś i moim zdaniem ciągle "nabiera większej mocy i większego działania" Very Happy

Kończąc moją "wielką improwizację" chciałam wam życzyć świętości w codzienności na wzór Miszcza Pawła
Zapomniałam dodać, że Miszcz Paweł stał się dla mnie inspiracją do nauki podstaw muzyki i gry na pianinie, bo skoro on mógł ucząc się od zera zostać TAKIM kompozytorem, to dlaczego ja nie mogę Question

jeszcze kiedyś będę muzykiem Rotfl

i w końcu będę rozumiała teksty w stylu:"ta tercja już się mieści w tej kwincie, więc i bez basów będzie dobrze" (czy jakoś tak to było) Przestraszony

S. Edyta

Hmmmm...
Moniko, masz bardzo dużo racji w tym, co napisałaś... Dobre dzieła poznaje sie po owocach... Dobrym dziełem Boga było wyzdrowienie Pawła... a teraz przychodzi czas na owoce... i one się pojawiają... potwierdzając ten pierwszy cud Smile

Świętymi jesteśmy my, ludzie... tu, na tej ziemi, ze swoich pragnień, działań służących dobru wykuwamy własną świętość... Ogłoszenie kogoś świętym jest tylko potwierdzeniem jakości jego życia na tej ziemi... i obyśmy - jak Miszcz Paweł - stawali sie tymi, którzy pragną być ludźmi według myśli Bożej, obyśmy uczyli sie nie odmawiać Bogu, gdy On zaprasza...
Smile

ania-bela

GRATULUJĘ !!!
I BISKUPIECKIE DNI MUZYKI LITURGICZNEJ JUŻ MAJĄ SWOJĄ HISTORIĘ ...JAK ŻE PIĘKNĄ !!!
DALIŚCIE KOCHANI TEMU WYRAZ W SWOICH OPOWIEŚCIACH Smile

DZIĘKUJĘ ZA NIE ,CHOĆ Z NUTĄ SMUTKU ...BO MNIE PRZY WAS NIE BYŁO ...ACH ...JAK ŻAL OKRUTNY .
POZDRAWIAM ANIA