Warsztaty Liturgiczno-Muzyczne "Veni Creator Spiritus"

Olo

Podlizywanie się to moja (i Daniela) rola Razz

Ciocia Kasia

A to przepraszam. Nie lubimy Cie Smile

???

Justa

Ale super zdjęcia!!!

panasoniki

Amen!!
Piotrku- Janciorze, ta przesyłka zdjęciowa drogą "busową"- to oczywiście był żart!! Wink

I jeszcze raz- WIELKIE DZIĘKI ZA FACHOWĄ POMOC DROGĄ GG!! Padam

asia qrek

faayne zdjecia!

choroorkiestra prezencja jak sie patrzy a miszczowie jak malowani Ok!

kurek! nawet nasi rodziciele sie na jednym zalapali, i twoj monz a moj szwager i hanula tez jest Wink

Ciocia Kasia

No i Maxa widzialam Smile

Daniel

10 stron beze mnie! Szacun! Milo was sie czyta, tez te luzne tematy dla odprezenia, zycie to nie sama kontemplacja. A nasz Pan to rowmiez Pan humoru (na to licze, kiedy bede przed nim stal). Jedno slowo do rubika. Byl to nawet odrebny temat na zajeciach z literatury specjalistycznej. Staje po stronie Adasia, Natalii, etc. Po prostu dla tego ze znam te klimaty i jest bardzo duzo komercji i marketingu (nawet z Panem Bogiem), co troche boli po 17 latach pracy jaka muzyk musi zainwestowac w swoje wyksztalcenie. To ani zazdrosc ani krytyka. Jako muzyk stwierdzam fakt. To napewno nie muzyczne miszczostwo swiata. Pomyslec, ze Mozart pod koniec zycia przymieral glodem. Ale podobne zarzuty slyszalem o warsztatch nie jeden raz. Staramy sie, ale mozartami i Bachami (jeszcze nie jestesmy). Zasluga Rubika i mysle ze tez naszych warsztatow (muzycznie rzecz biorac - duchowy aspekt jest jasny) to przyblizenie w jakiejkolwiek formie spoleczenstwu laickiemu klasycznej muzyki. Nawet przez sam fakt orkiestry, 4 - glosu, instrumentacji, Harmoniki wykraczajacej poza T, S i D. Dla przecietnego uczestnika mszy sw. to jest juz bardzo duzo. Sam bym zupelnie inaczej pracowal z orkiestra nad powiedzmy symfonia Beethovena a injaczej nad warsztatmi. Inaczej z amatorami inaczej z zawodowcami. To nie pytanie o lepsze czy gorze. Cel jest wazny. Czhodzi mi o to Ze jest to pomost, jak kapela goralska, w ktorej gra dziecko przyszly skrzypek wirtuoz. Czesto bez tego pierwszego ogniwa by nic nie bylo(domowe muzykowanie, ladnie spiewajaca mama,....)

panasoniki

Szkoda tylko, że literki tak niewyraźnie wyszły, choć poprawialiśmy i pogrubialiśmy je czarnymi markerami po kilka razy... Sad

Ale nic to!
Wszyscy uczestnicy i tak wiedzą, że to "Drzewo Życia"!! Zawstydzony

s. Samuela

Oj Daniel

Tak napisałeś, ze nic nie rozumiem Very Happy

asia qrek

panasoniki

"Nocny" Danielu
Ale my nie oceniamy twórczości P.Rubika, tylko poprosiliśmy o "luźne" podejście do żartobliwej nazwy najwyższej rangi!!
A z II strony, jak ocenić ludzi, którzy jednak kochają to, co on tworzy?
A do których np. należy S.Edyta?
Czy można im ubliżać za to, że lubią go słuchać?

Ciocia Kasia

Panasoniki Kochane widac bardzo dobrze i duzo wiecej osob wie ze to DRZEWO ZYCIA!

A do Daniela... Wiesz jestem i ja po waszej stronie ale tak sobie mysle ze kiedys Bach i Mozart byli tez moze troche inni jak Rubik. Szkoda ze robi to dla kachy tylko i nie slychac juz teraz o nim. Jak o kazdej gwiezdzie.

A swoja droga gdzie sie podziewales jak Ciebie nie bylo? Nadrabiaj teraz! Wink

s. Samuela

I przy swoim zdaniu zostanę, ze krytyka nic w świecie nie zmieni - ani w nas niestety .

Ciocia Kasia

PS Ja tam rozumiem wszystko i nawet sie podpisze o tym kiedys sypalam podobnymi argumentami w rozmowie z kims.

nataliareichert

mozart i bach też pisali dla kasy.
a my panasoniki wcale nie ubliżamy tym co go słuchają\!